środa, 4 marca 2015

Fourteen.


                  Emily's POV

Wyszłam z jego samochodu i westchnęłam czując jak zimne powietrze uderza o skórę mojej twarzy. Weszłam do domu, ściągnęłam buty i pocałowałam mamę w policzek. 
- Cześć. - wymamrotałam. 
- Jak dawno Cię nie widziałam! Stęskniliśmy się, kochanie. - skinęła do mnie mama, a ja wywróciłam oczami i przytuliłam ją. - Ja też. 
Poszłam na górę i podłączyłam telefon. Wzięłam czysty ręcznik, bieliznę i ubrania a następnie poszłam do łazienki i napuściłam wody do wanny. Wrzuciłam "Bath Bomb"* i dwie kulki do kąpieli. Zmyłam swój makijaż i rozebrałam się po czym weszłam do wanny. Mruknęłam jak ciepła woda opatula moją skórę i wygodnie się położyłam, zamykając swoje oczy. Otrząsnęłam się, bo prawie zasnęłam i zakręciłam wodę. Gdy Bath Bomb się już rozpuściła, zaczęłam myć się truskawkowym płynem a po chwili zmyłam z siebie żel i nałożyłam miętowy szampon na włosy. Szybko się wyszykowałam, wytarłam i wyszczotkowałam zęby, po czym poszłam do swojego pokoju i tam wysuszyłam włosy. Gdy już wszystko skończyłam, usiadłam na łóżku i westchnęłam. Wzięłam książki i ćwiczenia z chemii po czym zaczęłam przeglądać strony i uczyć się. Ta szkoła mnie wymęczyła, chce już wakacje, na szczęście jeszcze tylko 2 miesiące. Po 2 godzinach skończyłam uczyć się z całego działu i odłożyłam książki na biurko. Ubrałam kapcie i spięłam włosy w koka, a następnie zeszłam na dół do salonu. Usiadłam na kanapie obok taty i się zaśmiałam. 
- Tato, dasz mi na jakieś zakupy? 
- A ile byś chciała?
- Tyle, ile byś mi dał. - uśmiechnęłam się. 
- Wystarczy tyle? - Dał mi do ręki 400zł. 
- Pewnie, dziękuję. - mocno go przytuliłam i pocałowałam w policzek. Wzięłam koc i okryłam się nim, a potem spojrzałam na mamę. 
- Zrobić Ci coś do jedzenia, kochanie?
- Tak, dziękuję mamo. - odparłam. Ja leżałam z tatą a mama poszła zrobić kolację, było późno. Mama przyszła z pysznymi kanapkami i wszyscy zaczęli jeść. Napiłam się soku pomarańczowego i dalej konsumowałam. Gdy wszyscy zjadli, wstałam i odniosłam naczynia, poczym poszłam do swojego pokoju. Była 21:49, a byłam bardzo zmęczona. Westchnęłam i spakowałam się na jutro do szkoły. Położyłam się na łóżku i zasnęłam przy zapalonych świeczkach. 
 
                        ***
     
Rano obudziła mnie moja mama, która wparowała do mojego pokoju o wpółdo 7. Automatycznie się obudziłam i westchnęłam. 
- Jezu, wyjdź mi stąd! - warknęłam. 
- Masz wstawać i się szykować do szkoły młoda damo! 
- Okej, okej. Wyjdziesz? - wymamrotałam, a ona wyszła. Wstałam z łóżka i podeszłam do szafy po czym wzięłam jakąś krótką, białą koszulkę i szorty z wysokim stanem oraz jakiś cienki czarny sweterek. Przeglądnęłam się w lustrze i poprawiłam swoje ubrania. Poszłam do toalety i szybko się umyłam. Zeszłam na dół i usiadłam na kanapie obok mamy. 
- Kochanie chcesz herbaty? - zapytała mnie, niosąc na stół bułki z nutellą a ja jedną wzięłam. 
- Chcę. - zachichotałam i gdy zjadłam mama przyszła z moją herbatą. Powoli ją piłam, była godzina 07:00. Pobiegłam na górę po telefon i spowrotem wróciłam do salonu, siadając na wcześniejsze miejsce. Wypiłam pół herbaty i oparłam się o kanapę oglądając mój ulubiony serial. 20 minut potem skończył się a ja usłyszałam nadjeżdżający samochód pod mój dom, to był Justin. Wstałam od stołu, ubrałam buty i wzięłam telefon oraz plecak wychodząc z domu. 

                  Justin's POV

Obudziłem się rano i szybko wstałem, bo była 07:00. Ubrałem koszulkę czarną, jeansy, fioletowe supry i oczywiście czyste bokserki. Poszłem na dół i usiadłem na kanapie, gdzie wszyscy siedzieli razem z Seleną, była dla mnie nikim. Znienawidziłem ją po tym, jak poznałem Lily, bo bynajmniej ona się szanuje. Zjadłem tosty, które były zrobione i napiłem się soku ze szklanki. Umyłem się w łazience na dole i wyszłem z domu, kierując się do garażu, biorąc białe ferrari. Szybko do niego wsiadłem i odpaliłem auto, wyjeżdżając spod domu. Pojechałem do domu Emily i stanąłem pod jej domem, a ona akurat wyszła z domu. Wyglądała cudownie, zresztą jak zawsze. Wsiadła do mojego auta a ja pocałowałem ją w usta. 
- Dzień dobry, kochanie. Widzę, że nowe auto? - zaśmiała się. 
- Nie, tak tylko wygląda. - zachichotałem. - Jedziemy do tej szkoły? 
- Tak, jedź. - odpaliła papierosa i podała mi go, a ja zaciągnąłem się a ona odpaliła kolejnego ale zostawiając go dla siebie. Wzięła bucha i wydmuchała dym w moją szyję. Jęknąłem. 
- Kochanie.. - mruknąłem cicho. 
- Hm? - zachichotała. - Jedź. 
- Wiem, wiem. - mruknąłem i podjechałem pod szkołę. Zgasiliśmy oboje papierosy. Wysiadłem z auta i otworzyłem drzwi Lily, a ona wysiadła. Zamknąłem auto i poszliśmy do budynku naszej szkoły, łapiąc się za ręce. W dupie miałem wszystkie oczy patrzące na mnie i na Emily. Wiedzieliśmy co nas łączy a oni nie, więc niech się nie wpierdalają. 
- Okej, Justin ja idę na chemię bo pani Williams zrobiła test. 
- Dobrze perełko, trzymam kciuki. - odparłem. 
- Papa. - pocałowałem ją w usta i rozeszliśmy się na lekcje. 

__________
*Bath Bomb - kulka musująca, którą wrzuca się do wody. Można zobaczyć też na google. 

Mam nadzieję, że się podoba:) Możecie 
mi też doradzić, co chcielibyście zmienić ;) xxx
@dvvmix







1 komentarz: