piątek, 20 lutego 2015

Four.

Nie jestem odpowiedzialna za to, co czytacie :)
_________________


                   Justin's POV
Zsunęła moje spodnie w dół, razem z bokserkami, a jej oczom ukazał się mój penis. Otworzyła szeroko oczy, widząc go ponownie. Oblizała seksownie wargi, wzięła go w ręce i zaczęła powoli masować co jakiś czas przejeżdżając po nim językiem. Stęknąłem cicho, odchylając głowę w tył. Zadziornie się uśmiechnąłem i pchnąłem ją na łóżko, chwytając jej koszulkę i jednocześnie ściągając ją z niej. Była podniecona, co widziałem w jej oczach. Pozbyliśmy się nawzajem swoich ubrań i przyciągnąłem ją do siebie. Usiadła powoli na moich biodrach, nasuwając się na mojego penisa. Zagryzłem swoją wargę, biorąc w dłonie jej piersi i zacząłem je na zmianę całować. Po kilkunastu minutach oboje doszliśmy. Wstałem i ubrałem się po czym wyszłem z jej pokoju i poszłem do swojego. Położyłem się i ubrałem bokserki, odpalając szluga. Włączyłem TV i nawet nie zauważyłem kiedy zasnąłem. 
                     Emily's POV

Obudziłam się rano o 12. Otarłam swoje oczy i westchnęłam, zamykając znowu oczy. Byłam wymęczona a do tego miałam kaca. 
Ubrałam się w krótkie spodenki i luźną koszulkę oraz ciepłe skarpety. Gdy przypomniałam sobie że miałam rozmawiać z rodzicami dlaczego tak późno wróciłam, zaczęłam wymyślać jakieś kłamstwo, aby mi uwierzyli. Zeszłam na dół i odetchnęłam głęboko. Spojrzałam na moich rodziców i usiadłam obok nich. Uśmiechnęłam się w ich stronę na co odpowiedzieli z grymasem na twarzy. 
- Wyjaśnisz nam dlaczego wróciłaś wczoraj tak późno? - powiedział do mnie tata delikatnie próbując uzyskać ode mnie odpowiedź. 
- Jeju tato, poprostu bawiliśmy się do godziny 23, a potem zjedliśmy resztę tortu i dalej tańczyliśmy, impreza się skończyła dopiero jak wróciłam. - skinęłam głową, modląc się aby mi uwierzyli. 
- Nie chcemy żebyś nas okłamywała, Emily. - powiedziała do mnie matka, biorąc pilot do telewizora. 
- Przepraszam za wczoraj, więcej się to nie powtórzy. - powiedziałam dość głośno aby usłyszeli. 
- Żeby to był ostatni raz, okej? - powiedziała do mnie z troską. - Zrobię Ci śniadanie. Mogą być omlety?
- Oczywiście, mamo. - uśmiechnęłam się na myśl że mi się udało. Siedziałam i rozmawiałam z tatą, a po niedługiej chwili przyszła do mnie mama ze śniadaniem i z herbatą. 
- Dziękuje. - pocałowałam ją w policzek na znak wdzięczności. Zaczęłam jeść i co chwilę popijałam herbatą. Gdy zjadłam odniosłam naczynia do zmywarki i poszłam na górę. Wzięłam mój telefon do ręki i wybrałam numer do mojej przyjaciółki Clary. Po kilku sygnałach odebrała. 
- Cześć, masz dzisiaj czas? - uśmiechnęłam się i oblizałam usta żeby je nawilżyć. 
- Mam, spotkamy się dziś? 
- Pewnie, w naszej ulubionej kawiarni na mieście? Bądź za jakieś 40 minut. - rozłączyłam się i podeszłam do szafy przeglądając moje ubrania. Westchnęłam i stwierdziłam że muszę jechać na zakupy, ale to wtedy kiedy będe miała czas. Wyciągnęłam z mojej szafy szorty z wysokim stanem, czarny top i czarne vansy. Ubrałam na to cienki sweterek, w końcu było ciepło. Spojrzałam na godzinę, minęło 20 minut. Wyszłam z domu i poszłam w stronę miasta. 
                     Justin's POV

Obudziłem się około 16. Naprawdę tyle spałem? Nie byłem aż taki zmęczony żeby spać 12 godzin. 
Mruknąłem schodząc na dół. Zobaczyłem tam wszystkich razem z Seleną. Usiadłem obok Jack'a i przywitałem się z nimi. 
- Jaki jest wogóle plan na dzisiejszą noc? - spytałem kompletnie zdezorientowany całą sytuacją. 
- Zaczniemy się skradać za ich magazynem, zastawimy kilka bomb na pół godziny w różnych miejscach i normalnie przyjdziemy jak gdyby nigdy nic, gdy będą próbowali w nas strzelać, uciekniemy i rzucimy w nich granatem. - odpowiedział John. 
- Ta dziwka musi iść z nami? - mruknąłem niezadowolony że siedziała obok nas i słuchała wszystkiego co mówimy. 
- Teraz dziwka, a w nocy było ci dobrze. - zaśmiała się zadziornie a wszyscy się na mnie spojrzeli. 
- Zamknij pysk głupia kurwo. - wstałem i podeszłem do niej. - Jeszcze raz coś piśniesz a wyrzucę Cię z domu na zbity pysk. - warknąłem a Cameron złapał mnie za ręce i odciągnął od niej. 
- Łapy przy sobie, Cam. - odepchnąłem go i oblizałem usta. Podszedł do mnie i uderzył mnie pięścią w twarz. Splunąłem, przyciskając go za szyję do ściany. - 
- Nie powinieneś wpierdalać się w moje sprawy i jej. - uderzyłem go kolankiem w brzuch i odsunąłem się do niego sprawiając mu trudności przy oddychaniu. 
- A Ty nie powinieneś startować do dziewczyny, zwłaszcza jeśli jest ona jedną z nas. - wypowiedział z trudem na co odpowiedziałem mu kopem we wrażliwe miejsce dla chłopaków. 
- Ej, ej! Spokojnie. - powiedział do nas John. Odciągnął nas od siebie i mruknąłem. Poszedłem do kuchni i zacząłem robić sobie śniadanie. Nasypałem płatki kukurydziane do miski i nalałem mleka siadając na blacie. Zacząłem konsumować. Gdy zjadłem odstawiłem talerz i poszłem do salonu. 
- O której to mniej więcej jest? - zapytałem. 
- Wyjedziemy o 22:45, mamy tam być o 23. - skinął głową Jack. 
Okej. - pokazałem im palce w geście "peace" i weszłem na górę. Ubrałem czarne lekko obcisłe spodnie, zwykłą  dłuższą białą koszulkę i białe supry a do tego czarny snapback nałożony tył na przód i czarne okulary przeciw słoneczne. Przejrzałem się w lustrze i poprawiłem koszulkę. Zszedłem na dół i uśmiechnąłem się. 
- Wychodzę, wrócę na czas. - skinąłem głową i wyszłem z domu. Wziąłem mojego iPhone'a do ręki i wybrałem numer Emily. 
                     Emily's POV

Doszłam do kawiarni i okazało się że Clara na mnie już czekała. Podeszłam, przywitałam się i usiadłam. Wzięłyśmy do ręki MENU i zamówiłyśmy kawę mrożoną, idealna na taki upalny dzień jak dziś. - Clara, jak było na imprezie? - uśmiechnęłam się. Gdy już miała mi odpowiedzieć, naszą rozmowę przerwał telefon. Odebrałam, wyświetlił mi się nieznany numer. Odebrałam. 
- Halo? 
- Jesteś w domu, skarbie? - odezwał się głos który doskonale rozpoznawałam. -

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz