(+18), nie jestem odpowiedzialna za to, co czytacie :)
________
Justin's POV
Gdy zjedliśmy, usiadliśmy przed telewizorem i oglądaliśmy. Posadziłem na moich kolanach Emily i się uśmiechnąłem. Puściliśmy sobie jakiś horror i zaczęliśmy oglądać. Dla Lily, tak nazwałem Emily pierwszy raz i myślę, że spodoba się jej jak do niej mówię, ale nieważne, bała się i to bardzo, bo co chwilę się do mnie przytulała i zakrywała oczy. Była słodka, nigdy wcześniej takiej dziewczyny nie znałem, była wyjątkowa. Gdy Clara powiedziała, że idzie się zdrzemnąć, postanowiliśmy, że też pojdziemy do domu. Clara poszła na górę a ja wyłączyłem film i automatycznie zamarłem. W wiadomościach był pokazany magazyn Dallasa.. Co jeśli mnie aresztują? Nie mogę tak zostawić Emily.. W jakie gówno ja się wpakowałem, ja pierdole.
- Justin.. czy to Twoja sprawka? - wyszeptała, jakby się bała.
- Um.. tak. Ale nie mają dowodów, że to ja, ani tymbardziej, żeby mnie o to podejrzewać. Nie odpowiedziała. Mruknąłem i poszłem się ubrać, a Emily poszła za mną. Gdy byliśmy gotowi wyszliśmy z domu Clary, wsiadliśmy do mojego samochodu i odjechaliśmy.
Emily's POV
Gdy ruszylismy, wyciągnęłam papierosa z paczki i odpaliłam go, po czym podałam Justinowi i odpaliłam kolejnego, wkładając sobie go między wargi. Zaciągnęłam się i pocałowałam Justina w policzek.
- Zapomniałam Ci powiedzieć, że rodzice wyjeżdżają oboje w delegację na kilka dni, chyba do następnej niedzieli. - skinęłam.
- To mogę zostać u Ciebie na noc? - uśmiechnął się, był bardzo słodki. Zachichotałam.
- Pewnie. - wyszeptałam, a gdy podjechaliśmy do mnie pod dom, do Justina zadzwonił telefon. Spojrzał na wyświetlacz, zauważyłam, że dzwonił Matt.
- No co jest? - odparł, wysiadając i zgaszając auto. Zrobiłam to samo i zgasiłam peta, rzucając go na drogę. Chwilę pogadał z Matt'em i powiedział mu, że będzie jutro rano.
- Justin, kto dzwonił? - zapytałam.
- Matt, mamy robić jutro jakąś akcję i to obgadać, ale nic więcej nie chciał mi powiedzieć. - podszedł do mnie w ułamku sekundy i się zadziornie uśmiechnął. Pocałował mnie w czoło.
- Idziemy? - skinęłam głową pokazując na dom. Justin pokiwał głową i weszliśmy do domu. Ściągnęłam buty i pobiegłam do swojego pokoju wchodząc po schodach na górę. Opadłam na łóżko, byłam padnięta. Westchnęłam, a obok mnie położył się Justin. BEZ KOSZULKI.
- Juss, ja pójdę pod błyskawiczny prysznic, okej? - zagryzłam wargę.
- Czekam z niecierpliwością, perełko. - zadziornie się uśmiechnął. On coś kombinował. Nie zważając na to, wzięłam czyste majtki i dłuższą koszulkę. Poszłam do łazienki i ściągnęłam swoje ciuchy, po czym wrzuciłam je do kosza na brudy. Weszłam do kabiny prysznicowej i zaczęłam się myć. Umyłam zęby i spłukałam z siebie pianę, a następnie umyłam włosy. Spłukałam je z szamponu i wyszłam, biorąc do ręki ręcznik. Wytarłam się i zawinęłam ręcznik we włosy, po czym się ubrałam. Weszłam do pokoju.
Justin's POV
Jak usłyszałem lanie się wody, odetchnąłem. Wziąłem świeczki, które leżały na jej komodzie, w kształcie serca, po czym podpaliłem je i porozstawiałem wszędzie. Szybko zbiegnąłem na dół i wziąłem coca-colę, dodałem cytrynę na brzeg szklanki i pobiegłem na górę, stawiając napoje na szafce nocnej. Jak usłyszałem, że woda już przestała lecieć, szybko wskoczyłem do łóżka a ona w tym samym czasie weszła do pokoju. Rozejrzała się po pokoju i położyła dłoń przy ustach. Spojrzała na mnie a ja się uśmiechnąłem. Przybiegła do mnie i zdjęła ręcznik z włosów a następnie pocałowała mnie czule w usta. Zachichotałem.
- Ale tu pięknie, jeju dziękuję. - mruknęła i położyła się obok mnie. Lekko jeździła pazurkami po moim torsie i a ja zamruczałem. Usiadła na mnie a ja zagryzłem wargę, lekko się o mnie otarła i stęknęła mi do ucha.
- Kochanie.. - wyszeptałem cicho, zagryzając wargę.
- Hm? - zachichotała i zeszła ze mnie. Spojrzałem na nią morderczym wzrokiem i odwróciłem się plecami, a ona jeździła językiem po mojej szyi. Przeszły mnie ciarki i mruknąłem. W ułamku sekundy znalazłem się nad nią, trzymając jej ręce przyciśnięte do materaca. Zacząłem całować jej gorącą szyję, na co ona cicho jęknęła.
- Justin.. - wymruczała a ja kontynuowałem. Złapałem za jej kawałek koszulki i spojrzałem na nią czekając na pozwolenie. Skinęła głową a ja zacząłem całować jej szyję i dekolt, a ona jęknęła nieco głośniej niż wcześniej.
- Justin.. proszę.. - wyszeptała a ja pocałowałem ją w usta i spojrzałem w jej oczy.
- Nie nalegam skarbie, nie chcesz to nie musimy. - wyszeptałem i pogłaskałem ją po policzku. Nie mogłem się teraz wycofać, była tak cholernie seksowna.
- Ale ja chce. - wyszeptała i usiadła na mnie. Zacząłem całować całą jej szyję. Powoli zsunąłem z niej majtki, była mokra. Oblizałem wargi i kazałem jej usiąść na moich ustach, ale po chwili to zrobiła. Trochę się krępowała, ale się rozluźniła. Zacząłem masować jej łechtaczkę, powoli wsuwając do niej jednego paluszka. Jęknęła głośno a ja się uśmiechnąłem. Dołączyłem do tego język i jeździłem nim po jej kobiecości.
- Justin, więcej.. - wyjęczała i jęknęła wyginając ciało w łuk. Wsunąłem język do środka a ona w tym samym czasie doszła. Oblizałem wargi i palce, uśmiechając się. Opadła ze mnie na materac i mruknęła.
- Zmęczona? - zachichotałem i ubrałem jej majtki i swoją koszulkę.
- Mhm, dobranoc, kochanie. - wymruczała i po kilku minutach zasnęła. Zgasiłem świeczki, napiłem się coca-coli i położyłem się obok niej i po kilkunastu minutach zasnąłem wtulając się w nią.
_______________
Przepraszam, że tak późno, ale pisze ten rozdział drugi raz bo za pierwszym razem mi się usunął :) Będe dodawać albo codziennie albo co dwa dni xx / @dvvmix
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz